W lipcu br. internet zaczął huczeć od pomysłu, na jaki wpadł Związek Autorów i Kompozytorów Scenicznych (ZAiKS). Przedstawiciele organizacji doszli do wniosku, że powinni otrzymywać pieniądze od producentów smartfonów i tabletów za każdy sprzedany egzemplarz. Dlaczego? Ponieważ są to urządzenia mobilne umożliwiające przechowywanie i odtwarzanie muzyki. Wniosek został wysłany do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, jednak mało kto wierzył w poparcie dla tej kontrowersyjnej inicjatywy.
Po około dwóch miesiącach doczekaliśmy się rozstrzygnięcia problemu. Wiceminister resortu kultury Andrzej Wyrobiec przyjął wniosek ze strony ZAiKS-u i zatwierdził rozszerzenie listy urządzeń objętych opłatą reprograficzną o smartfony i tablety. Do końca września ma zostać ustalona dokładna prowizja, jaka będzie trafiać na konto Stowarzyszenia. Póki co wiemy, że wyniesie ona maksymalnie 3 proc. pieniędzy uzyskanych ze sprzedaży.
Wydawać by się mogło, że nas to nie dotyczy – niech martwią się producenci smartfonów. Niestety, zmiany dotkną przede wszystkim właśnie użytkowników urządzeń mobilnych. Producenci, chcąc uniknąć strat, będą zmuszeni podnieść ceny swoich produktów. Już niedługo za smartfony i tablety zapłacimy więcej, niż dotychczas.