AKTUALIZACJA:
Na miejscu wciąż pracują strażacy, trwa dogaszanie pożaru. Władze Oświęcimia apelują do wszystkich mieszkańców, by zamknęli okna i drzwi swoich mieszkań. Uprasza się też wszystkich, aby unikali okolicy objętej pożarem. Wszyscy pracownicy zawczasu zostali ewakuowani z płonącego składu złomu.
Pierwsze płomienie pojawiły się o godz. 8:43. Wkrótce później objęły cały budynek E59 znajdujący się na trasie dojazdowej do firmy Synthos. Stąd wiele błędnych domniemań, iż płoną obiekty należące do wymienionej spółki.
Mieszkańcy osiedla Chemików i bezpośredniej okolicy z daleka mogli dostrzec gęsty dym unoszący się nad Zakładami. Nic dziwnego, ogień wkrótce objął również dach budynku. Oprócz butli acetylenowych i tlenowych, w pomieszczeniu znajdował się także złom aluminiowy, a także elementy magnezowe. Ich gaszenie było najtrudniejsze, bowiem wymagało od strażaków zastosowania specjalnego proszku gaśniczego i piasku, a nie jak w standardowych przypadkach – wody czy piany gaśniczej.
Niebezpieczna sytuacja na Zakładach Chemicznych wymagała mobilizacji wielu jednostek Małopolskich Straży Pożarnych. W sumie na miejscu stacjonowało 25 samochodów strażackich i ponad 100 strażaków.
W placówkach edukacyjnych wchodzących w skład zagrożonego obszaru podjęto szczególne środki ostrożności. Przedstawiciele dyrekcji po otrzymaniu komunikatów od władz zadecydowali o zamknięciu wszystkich okien i odizolowaniu budynku od niebezpiecznych oparów powstających w wyniku spalania niebezpiecznych metali.